Przepis jest całkiem popularny w internecie, wszyscy go zachwalali i polecali. Postanowiłam go w końcu wypróbować, specjalnie do dżemu z wczorajszej notki :). I był to strzał w dziesiątkę, naleśniki są pyszne oraz świetnie komponują się z tą konfiturą :D.
Receptura została stworzona przez samą słynną Julię Child. Od dzisiaj jestem jej sympatykiem :)
Składniki (na ok. 30 naleśników):
- 3 szklanki mąki pszennej
- 2 szklanki zimnego mleka
- 2 szklanki zimnej wody
- 9 jajek
- 3/4 łyżeczki soli
- 9 łyżek stopionego masła
Wszystkie składniki umieścić w misie malaksera i zmiksować na gładką masę (lub wymieszać trzepaczką, ja jednak wolę tą pierwszą opcję, ciasto jest całkiem gęste). Wstawić do lodówki na minimum 30 minut (dzięki temu naleśniki będą delikatniejsze).
Rozgrzać dobrą, nieprzywierającą patelnię. Natłuścić masłem. Wlewać na patelnię nieduże porcje ciasta i smażyć naleśniki, z obu stron, do lekkiego zrumienienia.
Wystudzone naleśniki ułożyć jeden na drugim, przykryć. Podawać z dżem, budyniem, czekoladą, owocami lub z czym lubicie ;)
Smacznego! :)